Często obserwujemy, że kończyna górna po udarze „nie wraca” do sprawności tak szybko, czy w takim zakresie jak kończyna dolna. Często członkowie rodziny czy też sami pacjenci zwracają uwagę na to, że są w stanie już chodzić, dopytują jednak “dlaczego nie mogę poruszać ręką, nie jestem w stanie samodzielnie ubrać się, kiedy wróci ręka?”

W takiej sytuacji ważne jest abyśmy jako fizjoterapeuci potrafili wyznaczyć realistyczne cele. Dlatego właśnie musimy być świadomi wyzwań jakie stawia nam kończyna górna po udarze.

Dlaczego powrót sprawności kończyny górnej po udarze wydaje się być taki trudny?

Powód naczyniowy.

Jak wskazują statystyki dotyczące incydentów udaru, najczęściej zaangażowana jest tętnica środkowa mózgu (arteria cerebri media). Czy ma to dla nas znaczenie? Jak najbardziej. Tętnica środkowa mózgu jest największym odgałęzieniem tętnicy szyjnej wewnętrznej (arteria carotis interna) przez co zaopatruje część płata czołowego, skroniowego i ciemieniowego włączając w to obszary pierwszorzędowej kory motorycznej i czuciowej dla twarzy, gardła, ramienia oraz ręki. Obszar kory motorycznej odpowiedzialny za kończynę dolną jest w pewnym sensie chroniony ponieważ zaopatruje go tętnica przednia mózgu (arteria cerebri anterior), której incydenty nie są aż tak brzemienne w skutkach.

Powód neurologiczny.

Zastanówmy się jak przebiegają i które szlaki nerwowe odpowiedzialne są za funkcje kończyny górnej i dolnej. W przypadku ręki jest to droga korowo-rdzeniowa boczna dzięki której jesteśmy w stanie wykonywać ruchy selektywne.

W przypadku kończyny dolnej pojawia się kilka elementów wspierających. Na poziomie rdzenia kręgowego posiadamy centralny generator wzorców który wspiera znaczną część aktywności chodu. W przypadku dróg zstępujących, aktywność kończyny dolnej zaopatrywana jest przez drogę siatkowo-rdzeniową (retikulo-spinal tract) z kilkoma gałęziami. Cały ten układ jest swego rodzaju dodatkowym wsparciem w przypadku gdy któryś z elementów ulegnie uszkodzeniu.

Powód biomechaniczny.

W przypadku gdy nasz pacjent chce sięgnąć po przedmiot z półki, musi poradzić sobie z długimi ramionami dźwigni co stanowi duże wyzwanie dla proksymalnych mięśniami ramienia. W przypadku chodu, by mógł na przykład przemieszczać się swobodnie w obrębie własnego mieszkania nie ma takich wyzwań. Kończyn dolna w trakcie podstawowych aktywności dnia codziennego pracuje głównie w łańcuchach zamkniętych, które są zdecydowanie łatwiejsze do kontrolowania dla osoby po udarze, w porównaniu do aktywności w łańcuchach otwartych kończyny górnej.

Powód funkcjonalna.

Dla funkcji kończyny górnej, musisz wejść w interakcję z otoczeniem (uściśnięcie czyjejś ręki, włączanie światła, machanie do kogoś, pisanie na klawiaturze, korzystanie ze smartphone, jedzenie, ubieranie się), to wszystko wymaga dużej koordynacji. W przypadku kończyny dolnej dominują globalne aktywności zgięcia oraz wyprostu dzięki którym jesteśmy w stanie przemieścić się z jednego punktu do drugiego.
Samo podejście pacjentów będzie mieć również wpływ na szybkość powrotu funkcji kończyny górnej po udarze. Zauważ, jeśli twój pacjent nie ma ochoty poruszać się przy pomocy wózka inwalidzkiego, znacznie częściej próbuje wstawać i przemieszczać się dzięki czemu noga po udarze jest “stymulowana” do pracy. W przypadku ręki dość często musimy zmierzyć się z wyzwaniem “nie muszę korzystać z zajętej ręki mogę poradzić sobie przy pomocy drugiej.”

My jako fizjoterapeuci czasem musimy przekonać pacjentów do terapii kończyny górnej. Jak sprawić by ten proces stanowił logiczną całość i miał największą szansę powodzenia? O tym właśnie będziemy rozmawiać i to będziemy trenować w trakcie najbliższego szkolenia PNF Podstawowy. Zapraszam do sprawdzenia terminów w zakładce kursy a jeśli masz pytania związane z tematem „kończyna górna po udarze” jak zwykle, zapraszam, zostaw komentarz poniżej.